Dzisiejszy dzień niby pogodny, ale nie do końca, trochę słońca, trochę chmur, trochę wiatru. Po drodze wzdłuż wydm rezerwatu "Mierzeja Sarbska" ,tylko latarnia morska w Czołpinie , a dalej wystające maszty wraku niewielkiego duńskiego statku handlowego, który zatonął tutaj jesienią 1970 roku, a dalej urokliwie położona osada letniskowa w Lubiatowie. W dalszej drodze mało turystów, dość nieoczekiwana zmiana wiatru na wschodni, przez co zmniejsza się moja szybkość. Udaje się wpłynąć do Piaśnicy na początku Dębek. Nie przypuszczałem nawet, że kończąc tu poniedziałkowe pływanie, kończę z pływaniem po Bałtyku w tym roku :(