Już po ósmej ruszamy w 350 km. drogę do Safi . Pierwsze pięćdziesiąt kilometrów to droga wzdłuż atlantyckiego brzegu uwieńczona przerwą na fotograficzne uwiecznienie ładnego widoku bezkresnej dali oceanu. Odjeżdżamy od brzegów oceanicznych ,a za oknem widzimy krajobraz wysuszonej gleby przyozdobionej gdzieniegdzie plantacjami bananowców i oliwek. Dojeżdżamy do przydrożnej manufaktury zajmującej się ręczną produkcją olejków, mydełek i innych kosmetycznych i nie tylko kosmetycznych cudów arganowych. Krótka wizyta w „fabryce” i sklepiku i za chwilę dalsza podróż. Za oknami drzewa na których pasą się kozy nazywane akrobatkami z racji tego gdzie się potrafią wspiąć. Przed trzynastą dojeżdżamy do Essaouiri –błękitnego miasta założonego w XVIII wieku jako wolny port dla Europejczyków cieszącego się najpiękniejszymi plażami Maroka. My zwiedzamy twierdzę portową Kasr al-Bahr i Scalę czyli obronne wały i mury okalające portową część miasta - Medinę, na których podziwiać można m.in. szpaler masywnych dział z XVIII i XIX wieku skierowanych w stronę oceanu . Dodatkowo ponad godzinny spacerek po wąskich uliczkach mediny kończymy na placu Moulay Hassan.