Dzień 6 zaczynam też wcześnie,ale nie o szóstej lecz przed siódmą, po to by przed ósmą śluzować się w Czersku Polskim. ( Pracuje od 7 do 15).Poszło dosyć sprawnie bo „z marszu”. Dalej płynę pomiędzy motorówkami zabezpieczającymi wioślarzy przez całą Bydgoszcz widokową do śluzy miejskie,j tam znowu prosto z marszu, co bardzo mnie ucieszyło, wiem jednak że następna śluza Okole znowu jest nieczynna. Przed wędrówką myślałem sobie, że skoro przepuścili słynnego francuza który czekał tutaj swoją barką ponad pół roku, to sluza jest już czynna. Nie sprawdziłem tego. Wykonuję kilka telefonów dowiadując się że wczoraj były jakieś próbne śluzowania płynących jednostek na flis Bydgoski, ale dzisiaj to już remont w pełni który potrwa do października. Udało mi się jednak uzyskać zapewnienie od kogoś z Zarządu Wód Polskich o pomocy w przenoszeniu kajaka robotników remontowych i tak rzeczywiście było. Trzech Ukraińców wraz ze mną przetaszczyło mój kajak. Dziękuję wspomnianemu Panu no i Ukraińcom. Od tej pory prawie z marszu śluza za śluzą, aż do skrętu z Kanału Bydgoskiego po 23 km. na trasę Wielkiej Pętli Wielkopolski. ( Stan wody wodowskazu Fordon - niska 189 cm .) Pozostałe śluzy pracują od 7 do 18 tej., a paradoksalnie w tym sezonie niższa stawka za śluzowanie (4,20 za kajak), obowiązuje do godziny 19 :-)