Pod Gorzędziej

Startuję o 8:15 , bo już od piątej nie dało się spać. Dziesięć metrów od mego namiotu wędkarze nie robiący sobie nic z mojego sąsiedztwa - gadający i beczący jak prawdziwe barany. Zmywam się. Na niebie chmury i wiatr. Po niespełna dwóch kilometrach most do Chełmna, a po kolejnych sześciu ujście Wdy i Świecie. Dalej mnóstwo mielizn i pływanie od brzegu do brzegu. Przed mostem A1 przed Grudziądzem w rzece żmija. Grudziądzka starówka oświetlona dopiero co wyglądającym zza chmur słonkiem. Po dwóch godzinach panorama miejscowości Nowe a po kolejnej godzinie płynący w tym samym kierunku kajak. Kajakarz to 76 letni pan Janusz próbujący mnie wkręcić, że płynie dziś od piątej rano z Torunia. W dalszej rozmowie przyznał się że płynie z Grudziądza do Korzeniewa i od 10,30. W rzece bóbr, żurawie i dzikie gęsi. Mijam Gniew i sarenki na jego stromym zboczu. Mijam śluzę Biała Góra czyli znowu wydłużam pętlę nie wpływając w Nogat. Meta po dziewięćdziesięciu pięciu km. przy tabliczce z numerkiem 900 Nad głową lata mi gostek na motolotni, a obok pływa sobie pan bóbr :-).Śpię na piaszczystej plaży przy miejscowości Gorzędziej. To też prawie stała miejscówka.

Zdjęcia (20)

Komentarze (0)