Śniadanko przy stoliczku nad jeziorem i odjazd. W Lidzbarku po dziesiątej przerwa na lody w rozmiarze XXL bo od rana znowu upał. Jak to już tradycyjnie w większym mieście problem z wyjechaniem z miasta zgodnie z obranym szlakiem, ale w końcu z powodzeniem. Na odjezdnym spojrzenie na zamek obok którego rozstawiana jest scena na której od jutra odbywać się będzie Mazurska Noc Kabaretowa. Znów byliśmy za wcześnie . Dalej obok Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju w Stoczku Klasztornym, gdzie swego czasu internowany był Kardynał Wyszyński. Akurat jest msza, więc nie zaglądamy do wnętrza ruszając dalej pod pałac i folwark w Galinach. Wprawdzie nie wiemy o istnieniu takowego, ale szlak nas tam doprowadza przez ładny leśny odcinek. Dużo ludzi, ale nie znajdujemy nic dla nas ruszając dalej.