Do Bartoszyc gdzie tradycyjnie nakręcimy kilka kółek znajdując odpowiednią jadłodajnię i jeszcze więcej, by odnaleźć szlak wylotowy z miasta do którego dojeżdżamy przed szesnastą, a po siedemnastej z niego wyjeżdżamy. Po godzinie spragnieni natrafiamy na otwarty sklep w Liskach. Sklep ze wszystkim. Artykuły spożywcze, agencja pocztowa i lane piwo . Tyskie za 6 pln. za kufel. Żal odjeżdżać . No ale trzeba.