O dziewiętnastej mijamy mosty w Sępopolu. Najpierw ten nad Łyną a kawałeczek dalej nad Gubrem, tuż przed jego uścim do Łyny. Pora wyszukać miejsca na nocleg. Wzdłuż kukurydzianego pola udaje się dokulać na łączkę nad Guberem. Wprawdzie zejścia do rzeki brak , ale jest przycumowana łódka która służy nam za pomost umożliwiający dostęp do wody. Odświeżeni i wyluzowani siedzimy chwilę przed namiotem podziwiając z każdą chwilą coraz bardziej zagwieżdżone niebo .