O piętnastej dojeżdżamy pod potężną fortecę San Pedro de la Roca, którą odwiedzamy, a z której rozciąga się widok z jednej strony na Morze Karaibskie , a z drugiej na zatokę i miasto w którym dziś zamieszkamy. Oba widoki ładne :-) , a nad twierdzą czasem dojrzeć można nisko przelatujące samoloty podchodzące do lądowania na pobliskim lotnisku. Jedziemy do miasta. Do parku De La Alameda w którym główną atrakcją jest duży napis CUBA na tle zatoki Santiago de Cuba, przy którym wszyscy turyści robią sobie zdjęcia. My również. Podjeżdżamy jeszcze pod byłe słynne koszary Moncada - miejsce nieudanego ataku rewolucjonistów pod wodzą Fidela. Odnowiony budynek, podziurawiony od karabinowych kul, ale jak udało się dowiedzieć nie są to oryginalne, rewolucyjne dziury, a zrekonstruowane po remoncie. Ostatni odwiedzony punkt miasta to Memorial Loma de San Juan. Miejsce poświęcone wojnie hiszpańsko-amerykańskiej z wieloma pomnikami, działami, armatami. Teraz już do hotelu położonego nieopodal Placu Cespedesa - głównego placu miasta. Od razu średniej jakości kolacja i wychodzimy do pobliskiego klubu popatrzeć na tancerzy i tancerki. Sporo tu „tancerek” na wynajem a miejsce pod dachem jest tak duszne, że postanawiamy po jednym drinku wrócić do hotelu i poodpoczywać przed jutrzejszym zwiedzaniem. Z tarasu na dachu oglądam jeszcze widok na miasto nocą i na dziś to tyle.
Po śniadaniu kontynuacja zwiedzania miasta. Zaczynam od odwiedzin tarasu na dachu by za dnia zobaczyć to co wczoraj przed snem. Rozległy widok. Ruszamy na okoliczny spacer po pobliskich uliczkach mogąc zobaczyć jak dość ładne i nowoczesne w stosunku do wcześniej widzianych miasteczek, to miasto. Udaje się zobaczyć sklep na kartki i kartki w ręku klientów. Masakra. Wracamy na plac Cespedesa. Tu oglądamy katedrę, hotel Casa Granda oraz najstarszy dom na Kubie - dom Diego Velazqueza (najbardziej zasłużonego kolonizatora Kuby). Skoro najbardziej zasłużony kolonizator, to teraz zobaczymy miejscu pochówku zasłużonych Kubańczyków: Fidela Castro, Jose Marti, Emilio Bacardi na Cmentarzu Santa Ifigenia. W okolice grobu Fidela trafiamy akurat gdy oddala się od niego wdowa po nim. Akurat dziś siódma rocznica śmierci Castro. Ale nas zaszczyt kopnął. Oglądamy później co półgodzinną zmianę warty i kończymy wycieczkę po nekropolii. Ostatnim miejscem w Santiago de Cuba w którym robimy króciótki przystanek jest Complejo Monumental General Antonio Maceo Grajales – ogromny pomnik kubańskiej historii.