Geoblog.pl    piti628    Podróże    Warta-Odra-Międzyodrze 724 km. w jedenaście dni kajakiem    Dzień 3 Przez Koło...
Zwiń mapę
2024
01
cze

Dzień 3 Przez Koło...

 
Polska
Polska, Koło
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 115 km
 
Trzeci dzień wędrówki. Wartą a jak Loarą, zamek za zamkiem . Po pożegnalnym z żoną śniadaniu, przed dziewiątą woduję swego krążownika z wysokiej skarpy i startuję z nadzieją na „autostradę” aż do Odry. Niestety po 2.5 kilometrach dość strome i silne kamieniste bystrze. Nie na mojego obładowanego ponad czterdziestoma kilogramami potrzebnych rzeczy, szklaka. W ogóle nie pamiętałem tego miejsca, być może dlatego że jedenaście lat temu mogłem go nie zauważyć ponieważ ówczesny poziom Warty był ze cztery metry wyższy. Musiałem przeciągnąć kajak lewym brzegiem, ubierając się wcześniej w spływową piżamę. A dokładnie jedyne długie spodnie jakie miałem, ponieważ trasa obnoszenia wiodła przez połacie pokrzyw. Około trzydziestometrowa przenoska poszła mi nadspodziewanie sprawnie. Ruszyłem dalej orientując się po około pięćdziesięciu metrach, że brakuje mi wiszących wcześniej na koszulce pod szyją, okularów słonecznych. To dopiero początek samotnej wyprawy biegnącej najczęściej na zachód, słońce może być dokuczliwe, okulary są niezbędne. Zawracam. Szybko ląduję w okolicy za przenoskowego startu i wypatruję zguby. Szczęśliwie woda tutaj jest na tyle przejrzysta , że na głębokości około trzydziestu centymetrów dostrzegam moje okulary. Wyławiam je i ruszam już spokojnie dalej. Nie daję rady jeszcze dobrze się rozpędzić, a tu po kolejnych około 2,5 kilometrach zwężenie koryta rzeki i kolejne bystrze. Podpływam bliżej i decyduję że to raczej spłynę. Udaje się, choć woda nieco mi zalewa fartuch. Jest spoko. Od razu widzę, że to była (chyba) ostatnia przeszkoda- niebezpieczne miejsce na szlaku. Wniosek taki wyciągam widząc grupę weekendowych kajakarzy wodujących właśnie swoje kajaki. Wioska Księże Młyny. Do Uniejowa dwanaście kilometrów podczas pokonywania których, mijam jeszcze kilka takich kajakowych grup. Słonko powoli chowa się za pojawiającymi się coraz ciemniejszymi chmurami. W Uniejowie dużo ludzi na brzegach, ładny zamek i wodująca się kolejna grupa turystów. Jeden gość zadaje mi pytanie „ panie damy jakoś radę z tą pogodą?”, odpowiadam : sam chciałbym to wiedzieć, ale chyba wszystko będzie ok. skoro wypuszczają was na wodę za pieniążki nawet pod tak ciemną chmurą. Chmurą, która jeszcze dość długo przesuwała się wraz ze mną i nurtem Warty. Do mostu na A2, który mijam o godzinie czternastej, a na którego filarach wyraźnie widać ślady wyższej wody, burze tylko straszą swymi odgłosami i ciemnym kolorem chmur. Za mostem odgłosy ustają, ale zaczyna padać. Mijam ujście Neru i robię sobie przerwę pod mostem na DK 92 akurat na pięćdziesiątym kilometrze dzisiejszego etapu i akurat w momencie pozwalającym mi przeczekać najsilniejszy opad. Sprawdzam prognozy, a te nie są zbyt optymistyczne. Padać z różnym nasileniem ma nawet do jutra więc nie pozostaje mi nic innego jak popłynąć dalej :-(
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (19)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
 
piti628
Kowboj
zwiedził 17.5% świata (35 państw)
Zasoby: 1809 wpisów1809 18 komentarzy18 11572 zdjęcia11572 0 plików multimedialnych0