8.30 do kajaka i w drogę, po dwóch godzinach widzę oddalaną od brzegu panoramę Chełmna, a po kolejnych 30 minutach ujście Wdy, gdzie za 9 dni planuje zakończyć swój spływ. Kolejne dwie godziny i jestem w miejscu budowy mostu w ciągu autostrady A1, przed Grudziądzem. Troszkę wieje, a słonko ładnie oświetla grudziądzkie stare miasto.Robię kilka fotek i do kolejnego celu, którym jest ujście przepłyniętej jakiś czas temu Osy. Troszkę się dłuży ale wreszcie trafiam. Szerokość jakieś 8 m. nie wiem skąd pan Bondyr wziął miarę trzech metrów w swoim opisie? Wysoko na skarpie położona miejscowość Nowe, wita mnie silnym twarzowym wiatrem, który porywa mi niezauważenie zza koszulki okulary słoneczne, a żegna szybkim deszczykiem. Biwakuje dzisiaj na piaszczystej łasze 3 km. przed Gniewem widząc na wzgórzu zarys zamku sprzedanego właśnie prywatnemu inwestorowi za 62 mln. złotych. Dziesięć godzin płyniecia-81 km.