Ostatni dzień, pogoda tradycyjna, pochmurno Drwęca niesie mnie ładnie. Prawie niepostrzeżenie dopływam do Wisły przed godziną szesnastą, a ta chyba jeszcze wyższa niż tydzień temu. 40 minut później kończę moją 1051 km wyprawę naprzeciw Toruńskiej Starówki. :)