Wycieczka na której osiągnąłem długość równika miała numer 607 i była to prywatna wycieczka na Odrze. W swoim życiu pływałem w mrozie i upale, w deszczu i słońcu, z wiatrem i pod wiatr, z prądem i pod prąd przeżywając wiele przygód i spotykając wielu ciekawych ludzi. Mam nadzieję na dalsze spotykanie ciekawych osób podczas mych wędrówek z kajakiem, a więcej szczegółów o przedstawionych tutaj wycieczkach odnaleźć można na mojej stronce http://kowbojwkajaku.pl/