Po „dyskotekowej” nocce, pogodne przebudzenie na wyspie pomiędzy Wartą a rozlewiskiem obok ośrodka wypoczynkowego kilkaset metrów za mostem w Burzeninie, szybkie śniadanko i o 9,30 zejście na szybko płynącą Wartę. Duża woda pozwala na spokojne płynięcie w tempie 10-11 km/h. dzięki czemu już o 13,30 dopływam do miejscowości Warta gdzie czeka już na mnie moja silna rowerowa grupa wsparcia. Jedziemy z Piotrkiem pooglądać ciekawe miejsca Warty. Po godzince jestem z powrotem na wodzie , a o 15,15 wpływam na otwarte wody jeziora Jeziorsko. Do zapory zajmuje mi niespełna dwie godziny. Tutaj dłuuuga przenoska przez jaz i dalej dwa progi (razem ponad pół kilometra) i zostajemy na ostatni wspólny biwak. Za mną pierwsze 63 km.