To był ostatni samotny biwak i start, dziś spotkam się z żoną. Startuję o 7,15 , warunki sprzyjające , przed Grudziądzem trzy razy widzę tego samego orła, który przelatuje wzdłuż brzegu kilka kilometrów. Na kilometrze 908 i po 12 godzinach płynięcia spotykam się z żoną w Tczewie. Spływam jeszcze 2 kilometry i biwakujemy na 910 km. Do Bałtyku 31 km.