Wprost ze Starego Drawska po „Drawskim Maratonie” pojechałem nad Wisłę jakieś dwa kilometry za toruńską starówkę. Dotarłem już po zmroku, miejsce okazało się idealne na nocleg i wodowanie.
Komentarze (0)
Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy