Geoblog.pl    piti628    Podróże    832 kilometry kajakiem przez Polskę (ze wschodu na zachód zygzakiem)    Dzień 3 - przed Czerwińsk nad Wisłą
Zwiń mapę
2019
22
cze

Dzień 3 - przed Czerwińsk nad Wisłą

 
Polska
Polska, Czerwińsk
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 146 km
 
Dziś wstałem tak, by o 8:00 wystartować. Jest słonecznie i nawet wiatr w plecy. Fajnie Okazuje się jednak , że mimo sprzyjających warunków nie płynę zbyt szybko. Dopłynięcie do mostu na DK 61 (30km.) zajmuje mi ponad 4 godziny a chwilę wczesniej mijam po prawej Serock, a po lewej ujście Bugu. Od teraz ostrożnie i uważnie, bo nie brakuje tu oszołomów na szybkich maszynach pływających. Toż to Zalew Zegrzyński a dzisiaj sobota. Fale to z boku, to z tyłu czasem przelewają mi się po kokpicie, ale wreszcie sukces. Doplywam do zapory Dębe. Jest prawie 14:00 a po koronie zapory przejeżdża 137 motocykli, tyle naliczyłem. Jakiś rajd albo zlot? Składam wózek wyjmuję najcięższe przedmioty z kajaka i maszeruję w kierunku ruchliwej drogi. Trudno będzie przejść na drugą stronę, jak nie z jednej to z drugiej strony auto za autem. W końcu udało się przedostać, teraz mam nadzieję już tylko spokojnie powoli z górki do rzeki. Niestety ścieżka wzdłuż rzeki to głównie dosyć głęboki piach. Na tyle głęboki że moje kółka wózkowe giną w nim aż po samą ośkę. Męczę się bardzo no ale w końcu docieram do miejsca gdzie się zwoduję. Cała ta operacja zajmuje mi półtorej godziny i poobdzieraną na kamieniach nogę. Będę żył ;-). Sporo osób przyglądało się tej mojej walce z samym sobą, piachem i upałem ale nikt nie chciał mi przeszkadzać oferując swoją pomoc. :-(. Za zaporą Narew jakby szybsza. 20 km przepływan w dwie i pół godziny mijając ujście Wkry i sporo ludzi na brzegach. Są też trenujący kajakarze. Koniec najmniej pamiętanego odcinka. O 18:00 jestem na Wiśle. Ta też fajnie niesie z wiaterkiem w plecy. Przed 20:00 dopływam do wodowskazu Wychódźc z zamiarem przenocowania tutaj. Pamiętałem że to fajne miejsce i zwykle puste, nie pomyślałem że widywałem je w tygodniu około południa. Dzisiaj sobota i miejscówka zajęta. Z obu stron ogniska. Płynę dalej wypatrując jakieś dobre miejsce do wyjścia i wyjęcia kajaka. W koncu jest. Gorzej z miejscem pod namiot. Metrowa trawa i doły, ale nie mam już zamiaru płynąć dalej. Jest późno a w oddali widzę wieże klasztoru w Czerwińsku. Jestem w okolicy 770 km. Fotografuję zachód słońca i ładuję się w namiot wylegiwać miejsce do spania. Wiatr nie ustaje a nad głową co jakiś czas przelatują samoloty na pobliskie lotnisko w Modlinie.Za mną kolejne 80 k. przepłynięte w 12,5 godziny.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (28)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
piti628
Kowboj
zwiedził 17.5% świata (35 państw)
Zasoby: 1781 wpisów1781 18 komentarzy18 10973 zdjęcia10973 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
15.11.2023 - 30.11.2023