Dziś znowu startuję o ósmej trzydzieści, czyżby nowa norma ;-) . Dzień zapowiada się podobnie do poprzednich. Upalny, słoneczny i prawie bezwietrzny.Już po trzech kilometrach mijam most na DK 9, dalej prom w Tarnobrzegu i czarnego bociana którego tym razem udaje mi się" upolować" aparatem,. Na horyzoncie pojawia się Sandomierz. Są też dwa kajaki, najpewniej pożyczane na godziny. Statki wycieczkowe jeszcze przycumowane, ale ludzi nad przystanią dość dużo. Płynę dalej mijając po prawej stronie ujścia Trześniówki, Łęgu i w końcu Sanu. Mijam się z łodzią wyglądającą na replikę jakiejś starej zabytkowej a płynącej w stronę Sandomierza. Chwile później Zawichost a za nim płynięcie wzdłuż rezerwatu przyrody "Wisła pod Zawichostem". Sześć kilometrów dalej most w Annopolu a po kolejnych trzydziestu odnowiony pałac w Piotrawinie. Dalej już tylko most na DK 747 w Solcu nad Wisłą , za nim Kłudzie i miejsce po promie a za nim po 2,5 km. moja dzisiejsza meta. Płynąłem 11,5 godziny pokonując w tym czasie 92 km. Biwaczek na fajnej piaszystej wysepce, za którą wyspa żurawi. Hałasują ale odlatują, da się spać :-)