O 6,30 jesteśmy na lotnisku. Duże, ponoć jeszcze nie dawno trzecie pod względem wielkości na świecie. Szybka odprawa i depczemy całe kilometry po lotniskowym budynku i na jego końcu, w odpowiednim miejscu czekamy na samolot. Widzimy jak wysiadają z niego kolejni turyści z Polski. Wielu ich. O 9,30 jesteśmy w naszym Dreamlinerze.:-)