Geoblog.pl    piti628    Podróże    Rowerami od Tczewa do BiaÅ‚egostoku głównie przez Green Velo (850km.)    Do Tolkmicka
Zwiń mapę
2023
12
sie

Do Tolkmicka

 
Polska
Polska, Tolkmicko
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 62 km
 
Jadę z nawigacją dopóki nie każe mi wjechać do samotnego obejścia położonego na skraju skoszonego pola. Po dwóch próbach jazdy drogą prowadzącą w przeciwnym do zamierzonego, kierunku skręcam w pole z nadzieją dojechania przez nie do właściwej drogi. Niestety, na górce okazuje się, że trafiam na ogrodzenie którego końca nie widać z żadej strony. Jest za to tablica, że jest to teren wojskowy z zakazem wstępu . Nawigator tego nie widzi.  Jadę wzdłuż ogrodzenia, aż do zakrętu i bardziej uczęszczanej drogi z której zjeżdżam w pola, tym razem nie skoszone, z nadzieją że dojadę do domostw które widzę w odległości kilkuset metrów. To był błąd. Od domów oddziela mnie wał linii kolejowej,  a od wału jakiś ciek wodny który jest zbyt szeroki bym go pokonał z rowerem. Przedzieram się przez pole w kierunku drogi która mnie tu doprowadziła. Muszę pokonać rów z wodą w którym grzęźnie mi rower. Udaje mi się go uratować,  ale jestem wymęczony taką trasą, która w połączeniu z nieprzespaną nocką i rosnącą z każdą godziną temperaturą znacznie odbiera mi siły. Gdy w końcu docieram do DK 22, dowiaduje się od policjantów schowanych tutaj z "suszarką",  że za chwilę przede mną lotnisko wojskowe które lepiej ominąć trzymając się głównej trasy, która wciąż etapami jest remontowaną, a ruchem wahadłowym kieruje sygnalizacja świetlna. W miejscowości Stare Pole odjeżdżam wreszcie od trasy i kulam się do Elbląga. Miałem w planie przejazd obok najniższego punktu w Polsce w Raczkach Elbląskich, jednak perypetie dnia dzisiejszego i trasa którą jeszcze mam pokonać skłoniły mnie do wybrania najkrótszej drogi. Przez Elbląg zaczynam pedałować o trzynastej godzinie, a do mariny w Suchaczu, gdzie przy zimnym piwku czekają na mnie dziewczyny, docieram o 14.30.  To najlepsza pora by zjeść obiadek, chwilę odpocząć i już w komplecie ruszyć w poszukiwaniu noclegu. Plan jest taki,by dotrzeć do "Świętego Kamienia" nad Zalewem Wiślanych w granicach Tolkmicka. Udaje się to jeszcze za dnia ;-)  , ale miejsce zasiedziane przez kilka młodych osób odpoczywających przy ognisku. To miejsce do którego szerokim torem dojeżdżają również drezyny napędzane przez rowerzystów pedałujących na dwóch rowerkach będących "silnikami" drezyny z Tolkmicka i z Fromborka. Dziś już na szczęście nie przyjadą. O dwudziestej pakujemy się w namiot nie zważając na ewentualne komentarze sąsiadów o zgredach chodzących spać w wakacje o  tak wczesnej porze, lecz my już marzymy o odpoczynku.




 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
Komentarze (0)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
 
piti628
Kowboj
zwiedził 17.5% świata (35 państw)
Zasoby: 1809 wpisów1809 18 komentarzy18 11572 zdjęcia11572 0 plików multimedialnych0