Daliśmy radę kontynuować naszą podróż po tym poczęstunku. Droga dosyć trudna i wymagającą podczas której z każdym kilometrem rodzi się coraz mocniejsze marzenie o biwaku nad wodą. Wodą nadającą się do kąpieli. Pięć kilometrów przed Lidzbarkiem Warmińskim ukazuje się nam MOR (miejsce obsługi rowerzystów) , tuż nad jeziorem Wielochowskim. Przez ten gorący dzień zabrakło nam płynów a jutro święto, stąd dylemat. Kąpiel czy picie? Udaje się dojść do porozumienia. Ja zostaję organizując obozowisko, dziewczyny jadą do miasta na zakupy. Nad jeziorną plażyczką ciągła wymiana spacerowiczów i kąpiących. Generalnie biwakowanie przy MORach nie jest regulaminowe ale zaryzykowaliśmy i udało się. Tak przenocować jak i zażyć kąpieli przed snem. .