Ruszany w drogę powrotną do Hawany, ale wykorzystując fakt poprawy pogody podjeżdżamy jeszcze na punkt widokowy z którego rozciąga się fantastyczny widok na dolinę Vinales. Upojeni ostatnimi doznaniami wizualnymi teraz już naprawdę wracamy, bo od hotelu dzieli nas ponad sto siedemdziesiąt kilometrów, a to nie koniec wrażeń na dzisiaj. Przed nami jeszcze fakultatywny wypad do „Tropicany”. Najsłynniejsza kubańska rewia. Rewelacyjne show. Z każdą chwilą i łykiem oferowanego w cenie biletu rumu , coraz bardziej rewelacyjne show. Super klimat, piękne stroje i ponad setka artystów tworzących nie zapomniane widowisko. Po północy wracamy na ostatni nocleg do hotelu Comodoro w Hawanie. Dobrze że to tylko cztery kilometry :-).