To będzie długi dzień bo już o trzeciej w nocy zostawiamy auto na przylotniskowym parkingu by po obowiązkowych odprawach odlecieć o szóstej do Paryża. Szczęśliwcy siedzący po lewej stronie samolotu widzieli nawet wieżę Eifla, po mojej stronie nie było widać nic :-(.