Ten wyjazd był nastepstwem, odwołanej dzień wcześniej autokarowej wycieczki do Bratysławy i Wiednia. Starym poczciwym fiatem 125p wyjechaliśmy z rana w podróż do Budapesztu. Trasa trwała cały dzień, bo to i mandat na Słowacji i różne inne przygody, ale późnym popołudniem udało się zobaczyć troszkę Węgierskiej stolicy.