Kolejny dzień wycieczki- ruszamy do Salonik , które u Greków noszą nazwę Thessaloniki- podobno odwieczny wróg- Turcy mieli problem z wypowiadaniem takiej właśnie nazwy Salonik. Założycielem miasta był król Macedonii Kassander , a nazwał je po swej żonie, siostrze Aleksandra Wielkiego około 315 r. przed naszą erą. W ciągu 20 wieku Thessaloniki stały się największym portem w północnej Grecji. Zachodnia część miasta to raczej obszar przemysłowy z wielkim zaludnieniem, natomiast wschodnia część zachowała wiele z pierwotnego charakteru.
Zatrzymujemy się na krótki postój pod najsławniejszą budowlą centrum -Białą Wieżą. Za czasów bizantyjskich i tureckich stanowiła ona południowo-wschodni narożnik miejskich murów obronnych, zburzonych w większej części pod koniec XIX w. Wcześniej zwano ją Krwawą Wieżą, ponieważ wewnątrz mieściło się więzienie, a w 1826 r. Turcy wymordowali tu janczarów. Po I wojnie światowej Grecy wybielili i budynek, i wyobrażenie o nim; rozebrali też wielokątne ogrodzenie zewnętrzne, postawione przez Turków w 1875 r. Dzisiaj pozbawiona dawnej bieli budowla to Muzeum Kultury Bizantyńskiej. Szczyt wieży służy za dogodny punkt widokowy na miasto. Nieopodal naprzeciw (współczesnego) budynku największego w Salonikach Teatru znajduje się pomnik Aleksandra Wielkiego na swoim koniu Bucyfale który służył mu wiernie przez 20 lat. Następnie wspinamy się autokarem przez wąskie uliczki w górę miasta skąd rozciąga się rozległy widok na Saloniki. Widać z niego duży fragment miasta a najbardziej rozpoznawalne są budynki które ocalały w wielu pożarach które nawiedzały Saloniki.Te ocalałe mają dachy ze starej czerwonej dachówki- budynki odnawiane lub odbudowywane już nie. Wokół wija się Bizantyjskie obwarowania miejskie. Kilka fotek i zjażdżamy w dół. Odwiedzamy pozostałości po agorze i Rzymskim Forum , a następnie Kościół Św. Demetriusza (V-VII w.), który jest najważniejszym kościołem miasta, a sam święty jego patronem. Posiada trzy boczne kaplice, znajduje się w nim muzeum, a także zespół podziemnych katakumb, wśród których znajduje się cela, w której więziono Św. Demetriusza. Na koniec chwila wolnego czasu na odwiedzenie dużego gwarnego rynku, który oferuje nieskończone bogactwo świeżych ryb i mięsa oraz owoców i warzyw uprawianych przez lokalnych rolników.