Pierwsze sprawdzenie poziomu wody- przez noc ubyło 15 cm. Wypływam o 8.05, dzień pochmurny , ale z przejaśnieniami, na trasie znowu dwie pary czarnych bocianów i białe czaple. Kończę na wysokości Ostrołęki, jakieś 6 km. za Tarnobrzegiem gdzie na zakupach była dwójka debiutantów kajakowych płynących czwarty dzień od Krakowa z planem dopłynięcia do Warszawy w sobotnie popołudnie. Ja zostaję, oni zabiwakowali w Sandomierzu.Godzina 18.40 ,za mną 83 km.