Geoblog.pl    piti628    Podróże    Egipt - gorący kraj z cieplutkim morzem    Fakultet do Kairu
Zwiń mapę
2015
22
wrz

Fakultet do Kairu

 
Egipt
Egipt, Kair
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3376 km
 
Podróż trwała około sześciu godzin , a stolicę Egiptu zaczęliśmy poznawać od narodowego muzeum- Museum of Egyptian Antiquities. W budynku muzealnym, które samo w sobie jest obiektem zabytkowym oddanym do użytku w 1902 roku zgromadzono ponad 120 tysięcy eksponatów będących m.in. wyposażeniem z grobowca faraona Tutanchamona, w tym jego złotą maskę; kolekcję portretów fajumskich, królewskie mumie, mumie przeróżnych zwierząt w których powrót do życia wierzyli ówcześni Egipcjanie, posągi faraonów, ich żon oraz bogów i bogiń egipskich. Fotografowanie zbiorów jest jednak zabronione, a wszelaki sprzęt rejestrujący należy złożyć w depozycie muzealnym. Można porobić zdjęcia tylko na placu muzealnym, co oczywiście czynię bez umiaru :).
Po dwóch godzinkach wśród starych mumii itp. eksponatów ruszamy na krótką przejażdżkę po Kairze, do miejsca w którym czekała już na nas wycieczkowa łódź motorowa, którą odbyliśmy 45 minutowy rejsik po Nilu oglądając egipską stolicę podzieloną tą najdłuższą afrykańską rzeką. (Piszę afrykańską, ponieważ coraz częściej pojawiają się kontrowersje co do pierwszeństwa w światowej długości Nilu w porównaniu do Amazonki). W czasie rejsu podpływa do nas motorówka z której na nasz pokład wsiada ekipa rządowej telewizji kręcąca na potrzeby tamtejszego „dziennika telewizyjnego”, materiał o rozwijającej się po rewolucji 2011 roku turystyce. Niestety nie udało nam się tego ich dziennika zobaczyć ;). Rejs kończymy na nadbrzeżu w którym czeka już na nas obiadek. Najedzeni , autokarem jedziemy do rządowej wytwórni papirusu. Tu niestety także nie można robić zdjęć, a naprawdę byłoby co fotografować. Bardzo ładne malunki-rysunki. Mija kolejna godzinka i ruszamy do Gizy, pod najbardziej znane każdemu człowiekowi obiekty Egiptu- pod piramidy. Zakorkowaną ulicą jedziemy pół godzinki przyglądając się miastu w którym mieszka 22 miliony ludzi. Piramidy pojawiają się nagle tuż przy miejskich zabudowaniach, co wywołuje u nas spore zdziwienie. Wszystkie zdjęcia piramid sprawiają wrażenie ich istnienia gdzieś na pustyni, a tu nie, tuż przy mieście, a pustynia zaczyna się dopiero za piramidami i ciągnie się ponoć aż do Maroka. Wśród tych starożytnych budowli spędziliśmy kolejną godzinkę oglądając również posąg słynnego Sfinksa, a następnie udaliśmy się do ostatniego punktu Kairskiej wycieczki- do perfumerii. Pogadanka o zapachach w języku arabsko-polskim, „degustacja węchowa” tych (niektórych) wykwintnych wyrobów. Zakupy przez zainteresowanych i wreszcie ruszamy w podróż powrotną do Hurghady. Pod naszym hotelem jesteśmy pół godzinki przed północą. Prawie 24 godzinna wycieczka. Ufff.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (37)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
piti628
Kowboj
zwiedził 17.5% świata (35 państw)
Zasoby: 1781 wpisów1781 18 komentarzy18 10973 zdjęcia10973 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
15.11.2023 - 30.11.2023