Od razu sklepik z zimnymi napojami i relaks w McDonalds, z którego wygania nas nagle pojawiająca się burza z ulewą. Trwa na szczęście krótko a przeczekujemy ją pod daszkiem byłego przejścia granicznego. Po burzy jedziemy przez tereny Twierdzy Kostrzyn nad Odrę nad którą rozbijemy swój pierwszy biwaczek pod twierdzowymi murami.Jest ok. Pokonaliśmy dzisiaj blisko 55 km. Trudno będzie ustalić dokładne dane bo sprzęt licznikowy doznał przegrzania, moje aplikacje wskazują inne dane niż aplikacje żony także trudno będzie ustalić dokładny przebieg naszej podróży.