Kierunek na dziś: Prekestolen tj. półka skalna na wysokości 604 m n.p.m. nad fiordem Lysefjord. Znowu pół dnia jazdy z otwartymi z wrażenia ustami i zachwytem w oczach. Mijamy Byrkjedal z zabudowaniami przypominającymi norweski skansen, później Gloppedalsura czyli usypisko kamieni lawinowych powstałe około 10000 lat temu, kiedy to szalejący w tym miejscu lodowiec doprowadził do pokruszenia okolicznych skał i uformowania owego usypiska. Największe głazy mają wielkość małych domów !!! W 1940 roku miał tu miejsce krwawy opór Norweskich żołnierzy przed napierającym niemieckim najeźdźcą. Jedziemy dalej przez Algard z parkiem rozrywki Kongepark, do Lauvvik skąd pierwszym na trasie promem dopływamy do Oanes a stąd już tylko kilkanaście kilometrów do punktu wyjścia na Prekestolen. Dojeżdżamy po 14, niestety mży i widoczność nie zapowiada niestety podobnych do wczorajszych, wrażeń. W grupie następuje rozłam :) . Idę z żoną, córa zostaje i odpoczywa. Trasa bardzo ciekawa i zupełnie nie podobna do wczorajszej. Dróżka doprowadza nas w ciągu dwóch godzin na ambonę. Tam tylko wytężona praca wyobraźni jakie to widoki może przesłaniać nam mgła. krótka sesja zdjęciowa i szybki bo godzinny powrót na parking. Odjeżdżamy pokonując promem jeszcze jeden fiord w poszukiwaniu biwaku przed jutrzejszą drogą do Bergen.