Poranek w wielkiej mgle, na szczęście wczorajsze chmury nie ukazały nam swojej zawartości. Po śniadaniu ruszyliśmy i po kilkunastu kilometrach, mgła gdzieś zniknęła ukazując piękne słoneczne niebo. Po drodze kolejny drewniany kościółek w Torpo, a później w okolicy Nesbyen krater powstały po uderzeniu około 650000000 lat temu meteoru o średnicy 300 metrów. To nie planowane widoki, tak jak te do których dojechaliśmy wymyślonym przeze mnie skrótem prowadzącym drogami ogólnie zamkniętymi w parku jak w Polsce np. Babiogórskim. Dojechaliśmy do ładnego jeziora położonego wśród górek i trzeba było wracać. Długi skrót i w związku z tym opóźnienie w dojeździe do Oslo. Znowu wieczorno nocne zwiedzanie. Najpierw spacer po parku Vigelanda słynącego z 212 rzeźb wykonanych z kamienia i brązu a przedstawiających łącznie prawie 600 nagich postaci w różnym wieku obojga płci. Później poszliśmy po pałac królewski w którym obecnie mieszka król Harald V z małżonką. Pałac położony jest na wzgórzu Bellevuehøyden na końcu głównej arterii handlowej i turystycznej miasta, którą to arterią poszliśmy w stronę nowego gmachu opery zbudowanego z marmuru i szkła. Rzuciliśmy na niego okiem z daleka robią wcześniej fotkę parlamentowi norweskiemu i skręcając w kierunku zamku i fortecy Akershus. Kilka fotek i dalszy spacer w stronę potężnego gmachu miejskiego ratusza gdzie w jednej auli odbywa się corocznie 10 grudnia uroczystość wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla. W drodze powrotnej do auta trafiamy jeszcze pod zegar odmierzający czas do rozpoczęcia Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym 2011 które mają odbyć się w Oslo w dniach od 22 lutego do 6 marca 2011 roku. Pozostaje nasz ostatni cel w Oslo nowa skocznia narciarska Nye Holmenkollbakken. Robi na mnie niesamowite wrażenie, ogromny szacunek dla odwagi wszystkich którzy wjeżdżają na jej szczyt by zjechać i skoczyć na nartach. To już ostatni punkt naszej wycieczki, pozostaje odjechać gdzieś na nocleg. Zajmuje nam to jeszcze godzinkę. Niebo pełne gwiazd wróży piękną pogodę na dzień następny.