Poranek obudził nas słonkiem. Pięknie bo zaraz po śniadaniu odbędzie się wycieczka łodzią na pobliskie wyspy. Na pierwszej z nich otoczonej piaszczystą plażą mamy czas wolny na pływanie i łapanie promieni słonecznych. Następny przystanek obok drugiej wyspy gdzie jest czas na snorkeling na rafie koralowej oraz kilkunastominutowe pływanie łodzią o szklanym dnie. Niestety podziwiać nie ma czego, bo rafa jest dosyć zniszczona i zanieczyszczona. Zatrzymujemy się jeszcze przy chodowlanych (?) basenach-klatkach w których trzymane są wyłowione wcześniej kraby, krewetki i różne ryby, które w końcu i tak skończą na czyimś talerzu. My na lunch przepływamy obok wyspy na którą ze stałego lądu można dostać się najdłuższą na świecie nadmorską kolejką górską ( 3320 m.) Na wyspie tej znajduje się ogromny kompleks parku wodnego Vinpearl. Mieliśmy go odwiedzić drugiego dnia pobytu w Nha Trang, ale nie zebrała się odpowiednia ilość chętnych i dobrze, bo tego dnia pogoda nie zachęcała do wycieczki na baseny i tego typu atrakcje. Dzisiejszy lunch z owocami morza i odrobiną ryżu był smaczny i w większości (dla nas) premierowy. Różne "cuda" na talerzu :-). Na koniec płyniemy do widocznego w oddali Nha Trang gdzie czeka na nas autokar, który zawiezie nas do hotelu. Tam odpoczywamy chwilkę, by wyjść na spacer długim nadmorskim traktem, żeby móc nacieszyć wzrok ciekawie przystrzyżonymi drzewami i różnymi nadmorskimi budowlami, jeszcze w świetle dnia. Długi nadmorski spacer kończymy już po zmroku, przyglądając się błyskom dalekiej nadmorskiej burzy, która do nas na szczęście nie dociera a jutro czeka nas droga na pięciodniowy odpoczynek w miejscowości Mui Ne.