Jedziemy do Bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem, jednego z najstarszych nieprzerwanie funkcjonujących kościołów na świecie. Godziny już dalece popołudniowe, więc kolejka chętnych do zobaczenia Groty Narodzenia nad którą wybudowano Bazylikę, jest ogromna. Mamy około 1,5 h do zamknięcia kościoła. Nasz pilot traci wiarę w powodzenie naszego oczekiwania, bojąc się że zamkną nam drzwi tuż przed nosem. My jednak wykazujemy wielką determinację w swoim postanowieniu czekania w kolejce i zwyciężamy. Niedługo przed zamknięciem kościoła, który w chwili obecnej wygląda dość ubogo, ponieważ w środku odbywa się dosyć spory remont, wchodzimy do Groty Narodzenia Pańskiego. Oczywiście tu także nie ma czasu na chwilę zadumy, ale możemy dotknąć czy ucałować Święte Miejsce. Jesteśmy bardzo zadowoleni że program zrealizowaliśmy w całości :-). Pozostaje nam powrót do pobliskiego hotelu na kolację i krótką regenerację po której, już w nieco okrojonej grupie wyjedziemy na fakultatywną wycieczkę pod nazwą „Jerozolima nocą”
Wycieczkę tą rozpoczynamy od spojrzenia na Izraelski Parlament – Kneset i siedmioramienny czterotonowy świecznik (Menora) stojący przed nim, który jest darem gmin żydowskich z Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Na siedmiu ramionach tego monumentalnego świecznika są wyrzeźbione główne wydarzenia i postacie, które wycisnęły piętno na historii ludu żydowskiego. Jest tu nawet rzeźba ukazująca Powstanie Warszawskie. Po tym jedziemy na spacer po bogatej żydowskiej dzielnicy pełnej markowych sklepów i zabytkowymi wąskimi uliczkami docieramy do Grobu Króla Dawida - trzeciego Króla Jerozolimy. To ten sam Dawid który pokonał olbrzyma Goliata strzałem z procy. Jeszcze raz idziemy popatrzeć na Ścianę Płaczu tym razem z daleka i wieczorową porą. Wsiadamy do autokaru i jedziemy do Mea Szearim - jerozolimskiej dzielnicy ultra ortodoksyjnych Żydów. Jej mieszkańcy wyznają odłam judaizmu zwany Heredi, a całe ich życie podporządkowane jest sprawom religijnym i ścisłemu przestrzeganiu prawa żydowskiego. Nie akceptują oni obecnego państwa Izrael, czekając na Mesjasza, który takie państwo dopiero utworzy. Wyróżniają się oni swoim ubiorem od innych, nazwijmy to mniej religijnych Żydów. Na koniec odbywamy spacer po rozrywkowej dzielnicy gdzie w wielu knajpkach i ich ogródkach, siedzi sporo młodych ludzi popijając różne trunki przy głośnej muzie. Pora nam jednak wracać , bo to był dłuuugi dzień :-)