Geoblog.pl    piti628    Podróże    Madagaskar    Na plażę
Zwiń mapę
2018
19
paź

Na plażę

 
Madagaskar
Madagaskar, Andilana
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7767 km
 
Po zakwaterowaniu mamy godzinkę na odpoczynek, a po niej obiad i spotkanie z przewodnikiem. Dowiadujemy się że grupa podzielona zostanie na dwie mniejsze grupki, które podróżować będą niezależnie od siebie busikami. Jedna grupa pozostaje z przewodniczką obeznaną z Madagaskarem, nasza grupa pozostanie pod opieką i przewodnictwem sympatycznego, lecz mało znającego kraj w którym spędzimy najbliższy tydzień. Przekaz który odbieramy od niego podczas wycieczki uświadamia mi, że pan Seweryn jest jedynie tłumaczem przekazującym nam opowieści miejscowego przewodnika posługującego się dosyć dobrze językiem angielskim, z którym my niestety jesteśmy lekko na bakier...Opowieści o Madagaskarze czytane podczas długich przejazdów w bardzo mało wciągający sposób, zadowalały tylko niewielką ilość osób z naszej grupy. Dokładnie to te osoby, które lubią podrzemać w czasie samochodowej podróży. Ja lubię się gapić przez szybę i słyszeć ciekawe opowieści na temat miejsc w których jestem. Na tej wycieczce tego nie zaznałem. Niestety. Po wspomnianym obiedzie pada propozycja wyjazdu na pobliską plażę. To podobno godzinka spacerkiem a koszt podwózki to 10 Eu od głowy. Godzinka spaceru, czemu nie? My się przejdziemy. Szczerze mówiąc, miałem nadzieję na spacer wzdłuż oceanu, w końcu jesteśmy na wyspie. Jak się jednak okazało wyspiarski brzeg nie jest jedną długą plażą. Brzegi mało dostępne. Po godzinie spaceru w miejskim upale, łapiemy tuk-tuka (trójkołowy pojazd silnikowy, służący jako taksówka,którego nazwa pochodzi od charakterystycznego dźwięku pracującego silnika dwusuwowego), a ten wiezie nas na plaże płacąc po drodze łapówki trzem patrolom policyjnym zatrzymujących go nie wiadomo czemu i po co. Choć raczej wiadomo. Korupcja i łapówkarstwo na każdym kroku. Jedziemy blisko godzinę i płacimy trochę więcej niż 10 Eu. w lokalnej walucie (Ariary- przelicznik 3700/3800 Ariarów za Euro w zależności od wymianego nominału). Na plaży spotykamy kilkoro ludzi z naszej grupy więc trafiliśmy. Żona od razu idzie się kąpać i jak szybko poszła tak szybko wróciła z dziwnymi, szczypiącymi ją dziwnymi śladami na ręce. Podejrzenie poparzenia meduzy. Kiepski początek urlopu :-(. Odpoczywamy a po półtorej godzinie wracamy z "naszymi" do hotelu. Jest kolacja bardziej przypominająca obiad i można odpocząć, bo jutro trzeba wcześnie wstać. Będziemy jechać na główną wyspę Madagaskaru.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (24)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
piti628
Kowboj
zwiedził 17.5% świata (35 państw)
Zasoby: 1781 wpisów1781 18 komentarzy18 10973 zdjęcia10973 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
15.11.2023 - 30.11.2023