Geoblog.pl    piti628    Podróże    Tajlandia niby baśniowa    Pociągiem do Bangkoku
Zwiń mapę
2022
27
lis

Pociągiem do Bangkoku

 
Tajlandia
Tajlandia, Bangkok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9885 km
 
Ten dzień można było wykorzystać odpoczywając przed podróżą nocnym pociągiem do Bangkoku, ale my jak zresztą większość naszej grupy, po śniadaniu jedziemy na własną rękę na wycieczkę w dwa miejsca. To może niezbyt dobre wybory, bo powoli odchodzi się od odwiedzania takich miejsc, ale nadmiar odwiedzanych do tej pory świątyń ;-), a i ciekawość była silniejsza niż etyka (?). Pierwszym miejscem była osada założona i zamieszkana przez ludzi, którzy (jak nam opowiadano) zbiegli z Birmy przed prześladowaniami. To wioska plemienia Karen. Mieszkają tu całe rodziny, ale bilety kupuje się by zobaczyć kobiety i dziewczynki zwane długimi szyjami. Nazwa bierze się stąd, że kobiety od najmłodszych lat mają nakładane wokół szyi mosiężne obręcze, których zwoi przybywa z wiekiem kobiet. Miałem w ręce kawałek takiej obręczy i muszę przyznać że była bardzo ciężka. Nie chciałbym nosić czegoś takiego na szyi. Każda z kobiet siedzi przy straganie z teoretycznie własnym rękodziełem, które można zakupić pomagając tym ludziom w egzystencji. Panie są dosyć smutne, ale nie nachalne w ofercie swoich wyrobów. Na dwóch straganach coś tam kupiliśmy mając nadzieję że pomagamy im jakoś w ten sposób. U jednej starszej, drobnej pani obręcz rzeczywiście robiła wrażenie wydłużonej szyi, a ona miała jeszcze obręcze na nogach pod kolanami. Zabudowania wioski, biedne choć panie schludnie i dość ładnie poubierane. Odjeżdżamy. Całkiem niedaleko. Do takiego, jakby zoo , tylko z samymi tygrysami. Chcieliśmy zobaczyć tygrysy z bliska, ale myślałem, że zobaczę zwierzęta żyjące w warunkach porównywalnych do naszych ogrodów zoologicznych. Tutejsze klatki i przestrzenie dla tych pięknych „kotów” pozostawiały wiele do życzenia. Za dużo betonu, za małe metraże. Smutno. Ze sporym niesmakiem odjechaliśmy z tego miejsca. Dochodzi południe, musimy opuścić pokój w hotelu. W jednym miejscu pozostawiamy bagaże i mamy jeszcze trzy godziny wolnego. Idziemy z żoną na spacer trafiając na park do którego udaje nam się wejść dzięki pani z pobliskiej jadłodajni jedynym napotkanym wejściem - przez dziurę w płocie :-). Spacerujemy po parku wychodząc po jego drugiej stronie już normalnym wyjściem. Jeszcze tylko bazarek na którym posilamy się jakimś ciepłym daniem i wracamy do hotelu by o piętnastej trzydzieści wyjechać z podręcznym bagażem na dworzec kolejowy. Jedziemy kilkanaście minut typowym tajskim środkiem transportu publicznego – pickupem Isuzu z ławeczkami dla 10 osób, a w tym czasie nad miastem przechodzi ulewa. Pierwsza i jedyna jaką przeżywamy w Tajlandii. Przeżywamy ją w drodze, bo gdy wysiadamy pod dworcem, deszcz już nie pada. Szczęściarze ;-). Przy wejściu na dworzec odbieramy swoje pakiety żywnościowe i idziemy do pociągu stojącego już na peronie. Jeden peron, dwa pociągi. Oba do Bangkoku, jeden nowocześniejszy w którym pojedzie większość naszej trój autokarowej wycieczki. O osiemnastej. I drugi, bardziej wysłużony którym pojedzie kilkanaście osób z naszej grupy, w tym my i cała reszta innych podróżnych. Odjazd o siedemnastej. Ciekawie w tym pociągu. Po dwa pojedyncze siedzenia usytuowane naprzeciw siebie po obu stronach wagonu. Numery siedzisk tak dziwnie rozstawione, że z żoną jesteśmy rozdzieleni i to o kilka miejsc. Na szczęście moje sąsiedztwo póki co wolne, więc możemy posiedzieć razem. Po godzinie jazdy zjawia się pan, który z naszych siedzisk tworzy łóżko do spania, otwierając zamkniętą nad głową półkę, która okazuje się górnym łóżkiem na którym przyjdzie mi podróżować dzisiejszej nocy. O 19,30 nie ma wyboru, zasłaniam zasłonkę i próbuję spać. Dobranoc :-)



 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (29)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
 
piti628
Kowboj
zwiedził 17.5% świata (35 państw)
Zasoby: 1781 wpisów1781 18 komentarzy18 10973 zdjęcia10973 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
15.11.2023 - 30.11.2023