Geoblog.pl    piti628    Podróże    Rowerami od Tczewa do Białegostoku głównie przez Green Velo    Do kolejnego trójstyku
Zwiń mapę
2023
20
sie

Do kolejnego trójstyku

 
Polska
Polska, Stanowisko
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 449 km
 
jedziemy w kierunku Wigierskiego Parku Narodowego a dokładnie pod Pokamedulski Klasztor w Wigrach. Spędzamy tam chwilę, bo dużo odwiedzających i jedziemy dalej - do Wysokiego Mostu, od którego przez dłuższy odcinek będziemy jechać wzdłuż Czarnej Hańczy. Cieszyłem się na tą trasę, ale szybko pożałowałem. Fajna szutrowa dróżka przez las , niestety otwarta także dla samochodów, które z przyczepami kajakowymi co i rusz pędziły to w jedną, to w drugą stronę. Zielony las nie był zielony a siwy od kurzu, którym przyszło nam oddychać . W międzyczasie na jednej z przystani robimy przerwę posiłkową i ruszamy dalej. We Frąckach rozdzielamy się. Dziewczyny kontynuują Green velo dalej wzdłuż rzeki, ja odjeżdżam w stronę granicznego trójstyku, tego mniej turystycznego. Wbijam cel w nawigację i wygaszam obraz by oszczędzić trochę baterię, bo przede mną kilkukilometrowa prosta. Po ponownym uruchomieniu telefonu okazało się że nie ma zasięgu i szlak mi się stracił . Akurat w środku lasu, w miejscu upamiętniającym Tymczasowy Obóz Ofiar Obławy Augustowskiej z lipca 1945 roku. Wiele krzyży i figura Chrystusa, a do tego oznaką nowoczesności : półeczka z portami USB do ładowania telefonów. Ładowanie by mi się przydało, ale czasu na to nie mam. Ruszam póki co na pamięć ostatniego spojrzenia i zapamiętania mapy, a po kilku kilometrach wiem, że znowu się zgubiłem. Kręcę się intuicyjnie, aż nagle mapa łapie moją pozycję i szlak do trójstyku. Okazuje się że zboczyłem z trasy jedynie trzy kilometry, które teraz muszę powtórzyć i podobny dystans został mi do celu. Wyjeżdżam wprost na kamerkę wiszącą na nowo wybudowanym na polsko białoruskiej granicy ogrodzeniu. Jest tu również tablica ostrzegająca przed wejściem na pas graniczny wzdłuż ogrodzenia. Karą może być nagana albo nawet pięćset złotych. Nie ryzykuję, a do trójstyku jakieś dwieście metrów . Kombinuję którędy wracać, bo najprostrza droga wiedzie wzdłuż ogrodzenia do którego zbliżyć się nie mogę :-(. Zauważam wydeptaną ścieżkę między drzewami. Prowadzi w stronę trójstyku, ale nie dotyka pasą granicznego. Idę. Po jakichś stu metrach, gdy już widzę trójstyk, nagle staje przedemną młody człowiek w mundurze. Nie wiem kto to, bo nie widzę żadnych stopni na pagonach, ale jest też mały szałas i dziewczyna w mundurze, a obok szałasu oparty kałasznikow. No chyba pogranicznicy?. Nie chcą się przyznać, ale są mili. Robią mi nawet fotkę na tle trójstyku. Z kałachem nie pozwalają zrobić . Na odchodne, gdy pytam czy nie mogli by mnie poczęstować wodą, wręczają mi dwie 1,5 litrowe butelki. Biorę jedną, bo tyle mi wystarczy dziękując serdecznie odjeżdżam w kierunku Rygola.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
 
piti628
Kowboj
zwiedził 17.5% świata (35 państw)
Zasoby: 1781 wpisów1781 18 komentarzy18 10973 zdjęcia10973 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
15.11.2023 - 30.11.2023