Geoblog.pl    piti628    Podróże    Duża pętla kajakowa z Torunia przez przekop Mierzei do Torunia (586 km.)    Dzień 4 Na Zatokę Gdańską
Zwiń mapę
2025
01
lip

Dzień 4 Na Zatokę Gdańską

 
Polska
Polska, Świbno
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 175 km
 
Godzina pierwsza a ja? Muszę oddać wczorajsze piwko :-( . Na przeciwległym – wschodnim brzegiem już jakby nieco się rozwidniało a rzeka spokojna, płynąca wreszcie we właściwym kierunku. Kładę się jeszcze, ale nie mogę już zasnąć. Wstaję przed drugą i zwijam się powoli. Namiot cały mokry. Rosa i duża wilgotność powietrza. Zwijam go z podłogą calutką oklejoną piachem. Nie fajnie, ale nie mam teraz głowy do pucowania podłogi. Na wodę schodzę około trzeciej a po odepchnięciu się od brzegu czuję, że strzeliła linka od steru. Świetnie. Myśl o tym, że i to może mi się przydarzyć też mnie nachodziła podczas bezsennych nocy. Jakiś tam sznurek mam nawet pod ręką, ale okazuje się że całe wieczorne zabezpieczanie tylnego luku pójdzie psu na budę. Muszę się do niego dostać by przeciągnąć zerwaną linkę :-(. Jest zbyt mokro by udało się ponowne klejenie taśmą. Trudno. Tylny luk nie będzie zabezpieczony. Odpływam po kilku minutach przemieszczając się na prawy brzeg. Nie mam oświetlenia więc będę się go blisko trzymał, choć aż do świtu nie mija mnie nic, ani w jedną, ani w drugą stronę. O 3,37 mijam wejście w śluzę Przegalina a trzynaście minut później śpiący jeszcze przy lewym brzegu prom łączący Świbno z Mikoszewem. Stąd już widać otwartą przestrzeń wielkiej morskiej wody. Naokoło odgłosy przeróżnych ptaków i coraz mocniej słyszalny specyficzny odgłos rozbijających się o brzeg, morskich fal. Cisza nocy wzmaga te odgłosy i pewno gdybym był tu pierwszy raz mocno bym się przestraszył, ale pamiętam jakie fale w tym miejscu były dwa lata temu gdy kończyłem płynięcie 940 kilometrów Wisły z metą w Jantarze. Dziś do morza płynę po spokojnej, płaskiej wodzie bez fal. Trzy minuty po wschodzie słońca wyprzedzają mnie dwa kutry rybackie płynące prosto w jego stronę. Ja główki falochronów mijam dziesięć minut po wschodzie które dziś tutaj miało miejsce osiemnaście minut po czwartej. No i dobrze się składa bo pływanie kajakiem po morzu dozwolone jest od wschodu do zachodu słońca. A morze? No jak to morze, troszkę buja, ale nie są to fale które będą mi się przelewały przez pokład, tak jak to było dwa lata wcześniej.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
 
piti628
Kowboj
zwiedził 18% świata (36 państw)
Zasoby: 1833 wpisy1833 18 komentarzy18 11993 zdjęcia11993 0 plików multimedialnych0