Geoblog.pl    piti628    Podróże    Kanada zachód i wschód z kawałeczkiem USA    Dzień 7 do Calgary
Zwiń mapę
2025
27
sie

Dzień 7 do Calgary

 
Kanada
Kanada, Calgary
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10576 km
 
Możemy dziś dłużej pospać by po śniadaniu o 9,30 ruszyć na ostatni przejazd po zachodniej stronie Kanady. Mija zaledwie dwadzieścia minut naszej jazdy i zonk . Awaria autokaru. Wyciek płynu chłodniczego :-( . Można powiedzieć że na szczęście zostajemy przy drodze w miejscu gdzie jest zajazdka z trawnikiem i tablicą informującą że wjeżdżamy właśnie do Parku Narodowego Yoho, który w 1984 roku został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, wspólnie z pozostałymi trzema odwiedzonymi przez nas, parkami narodowymi znajdującymi się w kanadyjskich górach skalistych. Początek naszej wymuszonej przerwy jakoś mocno nam nie doskwiera. Pogoda ok. jest czas na integracje i pogaduchy, ale po trzech godzinach nie jest już tak przyjemnie. Mechanik który właśnie dojechał nie daje rady wskrzesić naszego autokaru. Zatrzymuje się jakiś inny, pusty, którego kierowca pyta czy może nam jakoś pomóc i kończy się ta przygoda tym, że zabiera nas on do oddalonego o ponad sto kilometrów miasteczka Banff, położonego w kotlinie otoczonej szczytami Gór Skalistych. Tym samym ucieka nam jeden punkt programu którym miał być przejazd do kurortu Radium Hot Springs - słynnego w całej zachodniej Kanadzie uzdrowiska, popularnego o każdej porze roku w którym pozażywać mieliśmy kąpieli w tamtejszych gorących źródłach. Żal :-(. W Banff mamy blisko dwie godziny by samodzielnie pospacerować po okolicy. Docieramy do napisu Banff do którego stoi dosyć długa kolejka chętnych na zdjęcie. Szkoda nam czasu, ale żonie udaje się zrobić fotkę bez żadnego pozującego ;-). Idąc dalej trafiamy nad rzekę Bow, po której pływa bardzo dużo kanadyjek w przepięknych okolicznościach przyrody. Nam po raz kolejny nie udało się popływać, mogę zrobić sobie jedynie zdjęcie na tle rzeczki :-(. Odwiedzamy również całoroczny sklep z wszystkim co potrzebne jest do zorganizowania Świąt Bożego Narodzenia. I to nie pierwszy sklep tego typu, jaki spotkaliśmy na tym objeździe Kanady :-). O siedemnastej przejeżdżamy kawałeczek by zobaczyć jeszcze wodospad na rzece, a na zobaczenie prestiżowego hotelu Banff Springs z 1923 r. zabrakło nam już czasu :-(. W dalszej drodze przejeżdżamy obok Kananaskis, gdzie rozgrywano znaczną część dyscyplin sportowych podczas zimowej olimpiady w 1988 r. czego śladów nie widzimy :-(. Widzimy za to (tylko nieliczni) zza szyb autokaru łosia z pokaźnym porożem, i niedźwiadka szykującego się do przemieszczenia z prawej na lewą stronę czteropasmowej drogi szybkiego ruchu. Łosia nie widziałem, niedźwiadka przez momencik, bo autokar goni stracony z rana czas i nie zdążyłem cyknąć zdjęcia :-(. Kończy się widok gór, i robi się coraz bardziej płasko. Dojeżdżamy do ostatniego punktu z planu tej części Kanady. To Calgary. Miasto Zimowych Igrzysk Olimpijskich 1988 roku. Na wjeździe do miasta z oddali widać Winsport - miejsce, w którym we wspomnianym 1988 r. zapłonął znicz olimpijski z widoczną jedynie skocznią narciarską, do której mieliśmy, ale już nie dojedziemy. Zwiedzanie Calgary rozpoczniemy krótkim kilkunastominutowym przystankiem na Stampede Grounds, gdzie co roku odbywa się największy w świecie festiwal rodeo, a obok wielka hala będąca centrum kongresowym BMO mieszczącą nawet 33 tysiące uczestników. Dzień nieuchronnie zbliża się ku końcowi, jedziemy zatem do centrum miasta by w pierwszej kolejności, jeszcze przed zachodem słońca ( jest kwadrans przed dwudziestą) wjechać na 190 metrową wieżę Calgary Tower z której rozpościera się rozległy widok na miasto i jego okolicę. Można tu sprawdzić swoją odwagę wchodząc na fragmenty szklanej podłogi pod którą widać ulice miasta :-). Zjeżdżamy na dół i mamy jeszcze blisko półtorej godziny na spacer po centrum, kręcąc się w okolicach odwiedzonej wieży i spacerując głównym deptakiem handlowym Stephen Avenue do placu Olympic Plaza, który z olimpiadą w tej chwili nie ma wiele wspólnego, bo jest ogrodzony i rozkopany. Trwa tu jakaś ogromna przebudowa, a słońce właśnie zakończyło pracę na dziś ;-). Jedziemy na lotnisko, skąd prawie dokładnie o północny czeka nas przelot na wschód Kanady -do Toronto.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (53)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
 
piti628
Kowboj
zwiedził 19.5% świata (39 państw)
Zasoby: 1861 wpisów1861 18 komentarzy18 12832 zdjęcia12832 0 plików multimedialnych0