Jechalismy w ciemno , nie mając wybranego miejsca pobytowego, pierwsze co nam się spodobało nad Adriatykiem to Rabac - jedna z najczęściej odwiedzanych miejscowości turystycznych na Istrii. Znajduje się na wschodnim wybrzeżu tego półwyspu, otoczony piniowymi lasami. Ponad Rabacem, na szczycie wzgórza, trzy kilometry od morza, znajduje się stare miasto Labin. Pierwsze osady na tym miejscu zostały założone około 4 tysiące lat temu. Nazwa "Labin" pochodzi od celtyckiego "Albona" lub "Alwona", co najprawdopodobniej oznacza po prostu "Miasto na wzgórzu". Być może mieszkańcami Labina byli piraci. Rabac do połowy poprzedniego stulecia był małą wioską rybacką. Dopiero w roku 1876 angielski pisarz i podróżnik, Richard Francis Burton, rozsławił Rabac swoją książką "Wybrzeże Istrii". Pierwszą willę zbudowała tutaj czeska rodzina Prohaska, a pierwszy hotel - Quarnaro - powstał w 1889 roku. Z czasem Rabac doczekał się przydomka "Perła Zatoki Kwarnerskiej", dysponując przy tym 11 000 miejsc noclegowych. I my także tutaj pozostaliśmy na pięć dni...